sie 27 2003

Relacje damsko-meskie nie po raz pierwszy...


Komentarze: 6
 

           Ostatnio cos sie chyba za bardzo zadreczam, nie wiedziec czemu.. i nic na to nie moge poradzic a to glownie jest spowodowane przez facetow ze smutkiem to stwierdzam, chyba trzeba gdzies najlepiej wyjechac i zapomniec, ale nie potrafie..       Tak sobie mysle, o tym, co mnie bardzo martwi, ze mam taki dobry kontakt z facetami.. Ale to zabrzmialo, lepiej to wyjasnie, bo teraz nie wiadomo, o co chodzi..           Glownie chodzi, o to ze zauwazylam przez ostatnich kilka lat to jest ze mna tak, ze nie wiem, jak to okreslic.. Hmm moze tak mam wielu kumpli i bardzo sie z tego ciesze, ale czasem mnie smuci to, ze widza niektorzy z nich we mnie tylko i az kumpele, do ktorej moga sie zwrocic w razie problemow.. Moze powinnam sie z tego cieszyc, ale sa wsrod nich osoby, ktore chcialabym, zeby dojrzeli we mnie nie tylko przyjaciela, ale i kobiete.. i nie wiem, jak to zrobic.. Moze wy Drodzy czytajacy to wiecie?? A moze to jest tak,ze ja mam za duze wymagania..sami mi powiedzcie.. Chcialabym, zeby mezczyzna, z ktorym bylabym spelnial jednoczesnie role kochanka i przyjaciela , ktoremu moge ufac bezgranicznie i wobec kogo moge byc szczera.. Moim marzeniem jest, zeby byl wrazliwym romantykiem, ktoremu chce sie czasem wstac wczesnie ramo i poogladac razem ze mna wschod slonca.. Majacy jednak doze szalenstwa i spontanicznosci w sobie tyle, zeby nie uciekal np. jak inni przed deszczem, ale nawet sie powyglupial na nim jak mi sie to czasem zdarza.. Szczerze mowiac nie wyobrazam sobie, zeby nie kochal muzyki, bo ja ja wprost uwielbiam, kocham smiac sie i plakac przy niej- sluchac i zaglebiac cala dusze.. I chyba tyle no i musi miec w sobie to "cos", co mnie urzeknie, a zwykle tym "czyms" jest usmiech.. Ostatnio jednak doszlam do wniosku, ze tacy mezczyzni sa na wymarciu i dlatego juz mam dosc szukania, moze kiedys sie taki trafi.. moze.. Ja juz nie chce wierzyc, ze znajde takiego, obawiam sie tez, ze  niestety wyczerpalam swoj naklad uczuc, choc chcialabym jak w tym utworze "byc kochana"..Moze to zrozumiecie, ale ten utwor mi ostatnio sie spodobal, chyba jest to Varius Manx(??), a zwlaszcza ref., ktory tak mniej wiecej brzmial:                               "Lecz kiedys przyjdzie ten dzien, ze ktos zjawi sie, kto sprawia, ze chcesz znow byc   kochana. Przyjdzie ten dzien poczujesz znow, ze kochac znow chcesz i byc kochana.." Chyba ja nie umiem juz temu zawierzyc niestety...., choc w glebi duszy tli sie iskierka, ktorej boje sie.., ze jak ja rozpale znow splonie cos, co bym nie chciala.. moze dlatego nie daje jej szansy sie zapalic sie zywym ogniem, bo tak naprawde moze nie ma sie co rozpalac.....

 

kyre : :
28 sierpnia 2003, 16:16
haahahahahahahaah:P jasne jesli chcesz to nie ma problemu:)))))Jest to ktos kto na perwno by Cie zainteresowal:)))moze byc i piatek,pewnie bedzie mu pasowalo:PPP,nie ma za co!!!!!buziakkk
28 sierpnia 2003, 16:07
Ciesze sie Jennifer, ze tak uwazasz:)A o jakiego Ci faceta chodzilo? Moze mnie z nim zapoznasz, co powiesz na to, zeby to sie stalo w pt?:PP Dzieki za wszystko!!:))Buziaczki!!
28 sierpnia 2003, 15:45
Mysle,ze nie masz powodow do tego by sie zadreczac,poniewaz masz jeszcze duzo czasu i na pewno spotkasz ta osobka.Wierze w to,bo jeses bardzo wartosciaowa osobka,ktora w pelni na to zasluguje.Wiem co czujesz bo ja tez mam takie sytuacje,ale chyba to normalne,bo kazdy z nas spotyka sie z czyms takim. Tak apropo mnie tez sie podoba ta piosenka:)))A jesli chodzi o Twoje wymagania,to nie sa one wygurowane,wiec nie martw sie:P.Znam pewnego faceta,ktory jest wlasnie taki jak napisalas w swojej notce:PPP.Dam dobra rade:nie szukaj swojej drugiej polowki bo to nic nie daje.Na pewno poznasz ta osobkew najbardziej niespodziewanym momencie i wierz mi,ze tak jest najlepiej.Trzymam kciuki za Ciebie no i glowka do gory!!!!cmokasskiiii:)
karotkA
27 sierpnia 2003, 23:10
kapuje, tez mnie to jakis czas dreczylo, teraz coraz mniej, w sumie problem polegal na tym ze ja niewiem sama czego chcialam, i tak sie miotalam miedzy byciem z kims a kolezenstwem,. to mnie wykanczalo, teraz staram sie byc bardziej zdecydowana, mysle ze ty podswiadomie sprawiasz ze twoi kumple widza w tobie przyjaciolke a nie kobiete,kiedy sama uwierzysz ze nia chcesz byc w ich oczach to bedziesz..
Misiek
27 sierpnia 2003, 20:10
e tam, jeszcze cale zycie przed Tobą ;)
FazzKa
27 sierpnia 2003, 19:52
Ja mam podobny a zarazem całkiem inny problem. Mianowicie moi wszyscy kumple widzą we mnie tylko kobiete!! Chcialabym zeby wreszcie zobaczyli tylko dobrą kumpelke z która mozna pogadać a nie tylko chodzic.. Naprawde wolalabymbyc w Twojej sytuacji..Mi jest naprawde źle POZDROWIENIA

Dodaj komentarz