Ostatnio dochodze do niepokojacych mnie wnioskow, ktorymi chcialabym sie podzielic. Nawet sie nimi nie przejmuje, ale zastanawiam sie czasem z czego to wynika.. Ale od poczatku.. Zauwazylam niespelna 2 lata temu, ze interesuja sie mna panowie po 30-tce, z jednym z nic (pan P.) mam kontakt do dzis. W kazdym razie tak samo bylo w pt., kiedy to wybralam sie z Radkiem na depoteke do Deko. Depoteka- tak dla wyjasnienia to impreza z muzyka Depeche Mode i pokrewna m.in The Cure, ale bywaja tez kawalki De/Vision czy Rammstein. Bardzo lubie bywac na nich, bo wiem, ze spotkam tam znajome mi buzki, co mnie cieszy zawsze niezmiernie;)) A poza tym nie ma imprezy, zebym sie dobrze nie bawila i nie poznala nowych ludzi. Ale do rzeczy w dzialy sie nawet ciekawe rzeczy.... Po pierwsze: na parkiecie szalal takze taki pan po 60-tce z piwkiem w lapce, bardzo fajnie mu to wychodzilo, musze przyznac:DD Nie wygladal na depechowca, ale czy ja wygladam?? Hehe na pewno nie, poniewaz slucham tez ostrzejszych klimatow. A poza tym staram sie "nie ograniczac muzycznie".. Ale to juz temat na inna notke, wiec sobie daruje.. Wracajac do imprezy, bylo bardzo fajnie, obfitowala ona jeszcze w jedno wydarzenie z moim skromnym udzialem.. Otoz, wyszlam przed Deko, jak zwykle troche odsapnac i mnie zaczepil jakis wysoki facet kolo 30 z piwem w lapie.. I zaczal gadke, ktora wygladala mniej wiecej tak: On: "Czesc! Mam na imie... Mam 32 lata i od 6 lat nie bylem na zadnym zlocie" Ja (nie przedstawilam sie i spytalam): "To co cie sklonilo,zeby sie wyrwac po tak dlugiej absencji na zlot?" On: "W koncu sie rozwiodlem z zona i przyszedlem sie zabawic..Chcesz sie napic?" Ja: "Nie!!" On:"A..widzialas mnie nago tanczacego?" Troche mnie zatkalo, ale nie na tyle, by nie odparowac mu: "Nie ogladam nagich mezczyzn, wystarcza mi w zupelnosci ten, z ktorym jestem.. i z ktorym przyszlam.. To na razie" i zostawilam go z otwarta buzka:PP Co prawda nie powiedzialam mu prawdy, ale co mi tam.. A tak poza tym x.. mial "wypaczone" pojecie nagosci, to ciekawe, co on z zona robil..:PP skoro dla niego nagosc jest rownoznaczna ze zdjeciem koszuli, bo tylko takich widzialam tanczacych bez topu widzialam hehe.. Ale i tak nie narzekam dodatkowej atrakcji przysporzyl nam chlopak o xywie (jesli dobrze pamietam "Karaluch") z Radio Żak.. Nagrywal on on nas na mikrofon, kiedy spiewalismy "Enjoy the silence" czy inne kawalki DM. W ndz (czyli dzisiaj) o godz.19 ma byc w R.Ż (na 88, 8) relacja z pt. imprezy. Zaluje tylko, ze nie moglam zostac do konca, ale obiecalam mamie, ze nie wroce za pozno. Mialam wrocic o 3, a bylam o 4 (godz.przede jej wyjsciem do pracy). Na szczescie nie zorientowala sie:)) Mialam jak zwykle udany wieczorek, nawet Radek stwierdzil, ze sie dobrze bawil-choc on nie bywa na depotekach, a jedynie na Hard Zonie (gdzie tez mozna mnie spotkac).. Jedyne smutne aspekty to, ze Martens nadal mi nie przegral plyty De/Vison i ze zapomnialam spytac Adama o fotki. Ach ta nieszczesna skleroza!!:(( Ale ma nadzieje, ze uda mi sie zalatwic obie sprawy w najblizszym czasie.. Ta impreza znow mi przypomniala o starych, dobrych czasach i o panach po 30-tce, do ktorych mam szczescie:PP W nastepnej notce wiecej.. o tym napisze..obiecuje:PP Tymczaswem pozdrawiam i buziaczki!! Zwlaszcza dla tych co do konca wytrwali czytania notki.. Nastepna postarm sie,zeby byla krotsza...:PP